sobota, 26 sierpnia 2017

Przygody Pana Samochodzika - recenzja Oliwki z VI a

Pragniecie przygód, spraw detektywistycznych, akcji?   
     To mam dla Was idealną książkę. Napisał ją  Zbigniew Nienacki,  a nosi ona tytuł ,,Pan Samochodzik i Wyspa Złoczyńców". Po raz pierwszy została ona wydana w 1964 r.  A  oto jej krótkie streszczenie. 
    Zatrudniony w Ministerstwie Kultury i Sztuki pan Tomasz otrzymuje w spadku tajemniczy wehikuł wuja Stefana Gromiłły z Krakowa. Jest to skrzyżowanie czółna z poczwarą i okazuje się być wielofunkcyjnym pojazdem, w którym tylko karoseria, a właściwie górna obudowa wozu zrobiona „domowym sposobem” - szpeci nieco pojazd, natomiast jego posiadacza naraża na ironiczne zaczepki.
Pan Samochodzik jedzie na urlop do Antoninowa nad Wisłą, gdzie na Wyspie Złoczyńców spotyka harcerzy z Zastępu Łuczników uczestniczących w obozie - ekspedycji antropologicznej. Poznaje Wilhelma Tella, Sokole Oko, Wiewiórkę, Borówkę i Srokę. Pana Tomasza interesują ukryte zbiory dziedzica Dunina, właściciela dworku
w Antoninowie.

    Badania antropologiczne przeplatają się z przygodami związanymi z  poszukiwaniem ukrytych zbiorów dziedzica. Reszty nie będę zdradzała – doczytacie sami. 
 Książka idealna jako przedłużenie wakacji w rozpoczynający się niedługo nowy rok szkolny. Gorąco polecam!!!!

                                       Autorka recenzji: Oliwka Wielocha, kl. VI a

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz